K O N T A K T
mobile phone: 0048 606 435 375
e-mail: jozef_ciezki@o2.pl
adress : Wdzydze 53, 83-406 Waglikowice www: GALERIA SZTUKI ODYSEJA
Zapraszamy na wystawę prac:
Galeria Odyseja we Wdzydzach 53
Galeria Pod Wieżą PTTK Stanica Wdzydze
Dzisiaj stronę odwiedziło już 1 odwiedzający (2 wejścia) tutaj!
Wiersz
SĄ TACY LUDZIE
W tym dziwnym roku
z chłodu i deszczu przez naturę utkanym
jakiego nikt nigdy nie widział
ludzi takich na których ciągle czekasz
z którymi czas umyka
jak błyskawica w burzy lipcowej
paru jednak dotarło do domu naszego
osobności na oceanie beznadziei
i czas krótki cieszyć się nimi mogłem
gdy mglista zawiesina miękką szarością
wypełniła całą przestrzeń
od tafli jeziora oczekiwań
aż po chmurne niebo niespełnień
bez ptaków śpiewających z rzadka
a nawet ospale
deszcz za to bębnił codziennie w okna załzawione
niwecząc plany z czasu byłego
płakało wszystko wokół
a słone krople raniąc serca
płynęły na samo dno duszy
odpłynęli Ci oczekiwani do swych przystani
portów odległych
i tylko dzwonek telefonu z rzadka przypomina
o ich istnieniu
a przeżyte razem krótkie chwile
rozpamiętywane pod grubą pierzyną śniegu
innego nabierają smaku i sensu
łatwiej czekać
choć czas wystarczająco szybko tyka i znieczula.
Wdzydze 30.08.2011 Józef Ciężki
PĘD CZASU
Zima za zimą śniegiem wita
lato w jesień się zmienia,
czasu bieg uparty
a my bezradni ,
przemy do przodu jak skazańcy
w ostatniej drodze czy jedynej ?
zapytać o to nie ma kogo.
Nie boję się,
chociaż wiem że za tym oknem
nie ma nic,
ani pięknej wody ani ciepłych ust
i wiernych oczu
nie boję się,
chociaż wiem że tych okien jest znacznie więcej
chwilowa demonstracja odwagi ?
niby modlitwa do kogoś
kogo zabrakło,
a może zabraknie?
Nie sposób powiedzieć jej w porządku,
albo już jesteś.
Nie sposób pogodzić się z nią
zdającą się być w tak odległej przyszłości.
Wy dobrzy ludzie,wiecie wszystko,
dlaczego los tak zmienny bywa
przecież my na chwilkę maleńką,
jak iskierka w otchłani eonów lat,
cóż takiego robimy dla siebie?
ludzie mieszkańcy planety,ojczyzny,miejsca niezwykłego
we wszechświecie potężnym.
Nie bałem się ,
choć wiedziałem że za tym oknem
nie ma nic,
ani pięknej wody ani ciepłych ust i wiernych oczu.
Nie boję się,
chociaż wiem że tych okien
jest znacznie więcej.
Bez pięknej wody bez ciepłych ust i wiernych oczu.
Stań a przynajmniej zwolnij bieg,
nam się nigdzie nie spieszy.
Józef Ciężki Wdzydze 15.12.2010
MOJEJ ŻONIE
Dałbym Ci nieba skrawek
najpiękniejszy
a nawet całe.
Dałbym Ci jezior błękit i gładź
największą
a nawet ocean.
Dałbym Ci lasów knieje dzikie
najciemniejsze
a nawet bory całe.
Poszedłbym z Tobą drogą mleczną
najdalej
a nawet na koniec.
Dałbym Ci to wszystko na pewno
tylko za mały jestem
ale spróbuję
może o krok bliżej będzie.
Józef Ciężki Wdzydze 02.08.2006
„
PRZYJACIELE”
Nie po drodze mi z Wami
udawani przyjaciele
zagonieni nabijaniem kies
gdzie to zabierzecie ?
Tam płaci się szczerością
a ona coraz bardziej Wam obca.
Nie po drodze mi z Wami
pośpiesznie mówiącymi kocham
komu obłudę tę sprzedacie
wierzcie
tam płaci się miłością
a Wy nie wiecie nawet
o czym mówię.
Nie po drodze mi z wami
kłamiący pasterze
z wypasionymi brzuchami
po Was tylko pył
i wstręt przez chwilę
i wieczność.
Józef Ciężki Wdzydze 13.08.2006
SĄ TACY LUDZIE
W tym dziwnym roku
z chłodu i deszczu przez naturę utkanym
jakiego nikt nigdy nie widział
ludzi takich na których ciągle czekasz
z którymi czas umyka
jak błyskawica w burzy lipcowej
paru jednak dotarło do domu naszego
osobności na oceanie beznadziei
i czas krótki cieszyć się nimi mogłem
gdy mglista zawiesina miękką szarością
wypełniła całą przestrzeń
od tafli jeziora oczekiwań
aż po chmurne niebo niespełnień
bez ptaków śpiewających z rzadka
a nawet ospale
deszcz za to bębnił codziennie w okna załzawione
niwecząc plany z czasu byłego
płakało wszystko wokół
a słone krople raniąc serca
płynęły na samo dno duszy
odpłynęli Ci oczekiwani do swych przystani
portów odległych
i tylko dzwonek telefonu z rzadka przypomina
o ich istnieniu
a przeżyte razem krótkie chwile
rozpamiętywane pod grubą pierzyną śniegu
innego nabierają smaku i sensu
łatwiej czekać
choć czas wystarczająco szybko tyka i znieczula.